piątek, 21 sierpnia 2015

6., 7. tydzień - jazda na kolejce górskiej

Dzieje się tak wiele, że aż się boję, że coś przegapię. Nel robi niesamowite postępy: potrafi się już uśmiechnąć w odpowiedzi, coraz częściej łapie piąstką za mój łańcuszek albo włosy (auć...). Skupia się też na karuzeli albo gaworzy coś do owieczki- pozytywki. Ma tak niesamowicie mądre spojrzenie. Stała się też mistrzem w ssaniu piersi. Nauczyła się, ze mleko nie leci od razu, więc najpierw zasysa wstępnie, bierze parę spokojnych oddechów i dopiero ssie. Spryciara! Waga też więcej niż w porządku - we wtorek miała już 4610 g, jak na skończony 6. tydzień to bardzo dobrze.

Niestety, w tym tygodniu zaczęły się też problemy ze skórą i brzuszkiem. Sucha skóra na czole przerodziła się w płaty jakby łupieżu na brwiach, do tego doszła czerwona wysypka na policzku. Smarowałam oliwką i swoim mlekiem, położna zaleciła jakiś specjalny żel, bo podobno jest to objaw nietolerancji mleka krowiego. Już jakiś czas ograniczam pożycie mleka, w sumie tyle co do porannej kawy, ale wychodzi na to że teraz muszę odstawić zupełnie :/. 

Druga sprawa - wrzask. Nel miała wcześniej problemy z brzuszkiem i prężyła się nieraz, ale od wtorku to był istny horror. Po prostu zaczynała wrzeszczeć, zamykała oczy i nic na nią nie działało, nawet przystawienie do piersi - 5 minut spokoju i wrzask od nowa. Ja byłam cała roztrzęsiona, mąż na szczęście znosi to z dużo większym spokojem. Położna zaleciła czopki z kopru włoskiego i zasugerowała Bigaię. Po poczytaniu opinii kupiliśmy Bigaie i od czwartku Mała ją dostaje, jako że w środę sytuacja się powtórzyła a mi się serce krajało... Wczoraj było już ciutkę lepiej, aczkolwiek Nel jest taka pobudzona. Wcześniej spała w ciągu dnia po 2, 3 h, w tym tygodniu 1 h na raz to max, a tak to budzi się po 15 minutach, po pół godzinie. Dużo macha rączkami, albo ma silny odruch Moro albo ta wysypka ją swędzi. Wczoraj ją wiązałam na noc i chyba spokojniej spała, widocznie jej rączki przeszkadzają... Dziś rano w miarę ok było, a po południu przespała ciągiem 3 h, jestem w szoku i mam nadzieję, że jej się normują bóle brzuszka dzięki tym kroplom. Oby szła poprawa, bo nerwowo jestem wymęczona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz